niedziela, 15 lutego 2015

Cycki opadają

Nie po raz pierwszy piszę o swojej Młodej. Nie po raz ostatni  na pewno. Takie nastoletnie Młode potrafi dostarczyć nie lada emocji i wychowawczych wyzwań.
Dziś będzie o sznurówkach i problemach, jakie takie zwykłe dwa sznureczki mogą sprawić. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak ważne w życiu nastolatki są sznurówki. Ja osiwiałam prawie.
Zaczęło się o męczenia ucha "starej matki" z prośbą o zakup super, mega, naj.., niezbędnych butów, które o dziwo są właśnie w mega, super, atrakcyjnej cenie - niecałe 400 zł. Phi co to jest 400 zł za buty sportowe, no niby nic. Sama lubię dobre buty, które nie dość że ładne, to jeszcze funkcjonalne,a jeszcze jak są wytrzymałe to jest pięknie. Takie właśnie buty to " marzenie" mojej Młodej. Z tym, że u Młodej z wytrzymałością butów za jedyne 400 zł rożnie bywa. Ostatnia para wytrzymała jakiś miesiąc, 30 dni. Ja nie wiem jak można rozwalić buty w 30 dni, takie ładne, takie funkcjonalne, takie wytrzymałe. Jasna cholera może strzelić jak widzisz, co w 30 dni może się stać z taką kasą.
Wracając do butów - marzenie Młodej oczywiście podyktowane było tym, że połowa Gimbazy w takich biega. Wszystko pięknie, ładnie, gdyby nie świadomość, że po raz kolejny wyrzucę w błoto 4 stówy na buty, które po miesiącu nawet do obory nie będą się nadawać.
Prośbom i "mamusiu jak ja Cię kocham" nie było końca, nie udało się oczywiście przekonać Młodej, że  w butach za 200 zł też można chodzić i nawet wyglądać.


Kupiłam!
Piękne, wygodne, najlepsze... Radość w oczach Młodej bezcenna, prawie na skrzydłach wybiegała ze sklepu. Dotarłyśmy do domu z tymi pięknymi, wygodnymi i najlepszymi butami pod słońcem i rozpoczął się dramat. Dramat sznurówkowy :)
Nikt pewnie nie wie, że sznurówki trzeba zawiązać w taki sposób, żeby to miało ręce i nogi.
Kokardka sznurówkowa jest teraz niemodna, wygląda koszmarnie, psuje image nastolatki.
Teraz sznurówki wiąże się tak, żeby kokardki nie było widać, język buta nie może za bardzo wystawać, musi się układać idealnie i w ogóle. Zaczęło się sznurowanie...
Młoda po jakiś 10 minutach przyszła z grymasem na twarzy i błaganiem
 " Mamooooo te głupie sznurówki nie wyglądają jak powinny" No cycki mi opadły. Niby jak mają wyglądać!
Dostałam instrukcje, jak mają wglądać sznurówki w tych mega, super, naj... butach i zaczęło się sznurowanie. Po godzinie prób - pełen sukces! Sznurówki w końcu są twarzowe.

Gimbuzy kochane! Prośba do Was. Błaganie do Was! Zróbcie coś dla swoich matek i zacznijcie się lansować w butach na rzepy :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz