poniedziałek, 9 lutego 2015

Jedzie pociąg z daleka...

To się wstrzelili ze startem kampanii reklamowej :) !!!
Gdyby nie ta reklama nawet bym nie wspomniała o moich wrażeniach z ostatniej podróży PKP Intecity. Reklamy kłamią - oczywiście!!! Każdy ma już wyrobione zdanie na temat naszego PKP. Nie są to raczej pochlebne opinie. W moim odczuciu ciężko będzie im zmienić postrzeganie PKP jako najlepszego środka transportu. Ja również niestety z pozytywną opinią tu nie wyskoczę, mimo że reklama przedstawia PKP Intercity w samych superlatywach.
Krótki poradnik jak przygotować się do dosyć długie podróży z PKP Intercity, które Posejdonem to za cholerę nie jest. Mój poradnik ma zastosowanie podczas podróży w zimie, bo latem chyba się nie odważę wsiąść do pociągu. Przy tak długiej podróży jak moja ( ok 10 godz.) przygotuj się odpowiednio:

1) Kup zapas wody do picia, przekąsek jeżeli nie jesteś w stanie wytrzymać bez jedzenia 10h. Pan, który puka co jakiś czas do przedziału z propozycją kawy, herbaty, przekąsek zastrzeli Cię taką ceną, że jeżeli masz sztuczną szczękę, to Ci z wrażenia może wypaść. Mi nie wypadła, bo jeszcze swoje zęby mam :)

2) Nie kupuj nic, co może wywołać dolegliwości gastryczne, bo wizyta w toalecie to nie lada wyzwanie, zwłaszcza dla Twojego zmysłu węchu. Jeżeli chodzi o wizualność -na plus, jest w miarę czysto, ale warto unikać tego miejsca.

3) Strój - wedle gustu, ale polecam ubrać się na cebulkę, bo cholera wie co Cię czeka. Ja miałam piekarnik - zgrzałam się jak dzika świnia. Przy oknie wieje, więc lepiej ostrożnie z rozbieraniem. Oczywiście temperatury w przedziale nie możesz regulować, bo to ten " wichajsterek" za cholerę nie działa. Większość pewnie powie : " Nie jęcz! Lepiej gorąco niż zimno" No jasne, ale jazda pociągiem ponad 10-cio godzinna podróż w przedziale, w którym temperatura przekracza 27 stopni, to męczarnia.

4) Konduktor - przystojny i bardzo uprzejmy arrrr i chyba tylko dlatego mu wybaczę, że budził mnie co 2h, bo nie był w stanie zapamiętać, że już sprawdzał mi ten cholerny bilet 3 razy.

5) Warto zabrać poduszeczkę lub coś, dzięki czemu będziesz mógł wyprofilować sobie siedzenie. Kręgosłup, zwłaszcza lędźwiowy nie zniesie za cholerę tak długiej podróży siedząc na czystych, ale cholernie niewygodnych siedzeniach.

6) Chcesz mieć kontakt ze światem, zabierz power bank lub oszczędzaj baterię telefonu nie korzystając z transmisji danych. Te * świnki ( gniazdka), które możesz spotkać na korytarzu w każdym wagonie, to tylko ozdobne świnki, prądu w nich nie uświadczysz.

7) Potrzebujesz powietrza, bo już zgrzałaś się jak świnia, nie siłuj się z oknem, nie masz szans. W zimie chyba ludzie nie wietrzą, to trzeba zablokować możliwość otwierania okien. Nie to, żebym nie miała siły, mój współpasażer- postawny mężczyzna też poległ przy próbie otwarcia na chwilkę okna.
Pierdziel otwieranie - idź w miejsce gdzie łączą się dwa wagony, przewieje Cię jak trzeba i jeszcze zmysł równowagi na poćwiczysz.

Niczym siedem grzechów głównych :).  Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam i Wam troszkę pomogę przy wyborze środka transportu.

PS. Jechałam  2 klasą, więc mogę się mylić w ocenie jakości usług PKP Intercity, a reklama przedstawia zajebistość klasy pierwszej.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz