Na warsztatach Empatia w Serocku była. Z wielkim news' em do Was wróciła. Koniec wierszyka.
Całą trasę Wawa- Serock zastanawiałam się dlaczego "towar", który jest tam tak ogólnie dostępny ciężko spotkać w innych częściach naszej pięknej ojczyzny. Ekonomista by mi zapewne wyjaśnił: "Jest popyt, jest podaż"
O nie!!!
Całą trasę Wawa- Serock zastanawiałam się dlaczego "towar", który jest tam tak ogólnie dostępny ciężko spotkać w innych częściach naszej pięknej ojczyzny. Ekonomista by mi zapewne wyjaśnił: "Jest popyt, jest podaż"
O nie!!!
Ekonomisto w to akurat nie mogę uwierzyć w przypadku tego "towaru"
Na potwierdzenie mojej tezy kilka przykładów:
1) Oscypek spod samuśkich Tater - popyt na ten serek jest zapewne w całym kraju, ale kupujemy go z przyjemnością tylko w Zakopanem
2) Jak pierniki, to tylko z Torunia
3) Poznań - rogale marcińskie
4) Moja ukochana Lubelszczyzna - cebularz dla przykładu.
Produkty regionalne, charakterystyczne tylko dla danej miejscowości, rejonu.
Tak to jest to!
Pragnę Wam kochani przedstawić kolejny "produkt", który udało mi się namierzyć na trasie Warszawa - Serock.
Nie miałam okazji spróbować, bo nie gustuje w takowych. Dostępność i taka szeroka gama tych produktów dała mi do myślenia i uświadomiła, że widocznie jest to produkt regionalny.
Jeżeli ktoś będzie miał okazję skosztować tego luksusu, proszę o opinię.
Już wyjaśniam o co chodzi.
Miejscowość Marki, droga przez las, na metr kwadratowy, w mojej ocenie, przypada tam minimum jedna Pani w spódniczce, która przypomina bardziej pasek u spodni niż spódnice. Do wyboru, do koloru.
Dlaczego tam?
Odpowiedź, moim zdaniem oczywista.
W żadnym zakątku naszej pieknej ojczyzny nie znajdziecie takich "tirówek" jak w miejscowości Marki, bo są to "MARKOWE TRIÓWKI"
Tak to jest to!
Pragnę Wam kochani przedstawić kolejny "produkt", który udało mi się namierzyć na trasie Warszawa - Serock.
Nie miałam okazji spróbować, bo nie gustuje w takowych. Dostępność i taka szeroka gama tych produktów dała mi do myślenia i uświadomiła, że widocznie jest to produkt regionalny.
Jeżeli ktoś będzie miał okazję skosztować tego luksusu, proszę o opinię.
Już wyjaśniam o co chodzi.
Miejscowość Marki, droga przez las, na metr kwadratowy, w mojej ocenie, przypada tam minimum jedna Pani w spódniczce, która przypomina bardziej pasek u spodni niż spódnice. Do wyboru, do koloru.
Dlaczego tam?
Odpowiedź, moim zdaniem oczywista.
W żadnym zakątku naszej pieknej ojczyzny nie znajdziecie takich "tirówek" jak w miejscowości Marki, bo są to "MARKOWE TRIÓWKI"
Chyba pominnam "w reklamie robić"
Prośba, szczególnie do Panów, o potwierdzenie jakości "Markowych Tirówek" - oczywiście po skorzystaniu.
Trzeba koniecznie wzbogacić listę naszych regionalnych produktów.
Prośba, szczególnie do Panów, o potwierdzenie jakości "Markowych Tirówek" - oczywiście po skorzystaniu.
Trzeba koniecznie wzbogacić listę naszych regionalnych produktów.
PS. Empatia zmeczona po podroży - wali jej w dekielek. Wybaczcie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz